Niewinnie kwitnące w polskich ogrodach czy na łąkach czerwone maki o subtelnych, delikatnych płatkach są podstawą
gospodarki Afganistanu. Rozciągające się po horyzont na Węgrzech, we Włoszech czy na Ukrainie pola
słoneczników nie robią na nikim wrażenia a afgański mak owszem. Plantacje tej
niepozornej rośliny są strzeżone przez międzynarodowe siły zbrojne ale akcje
specjalnych jednostek do spraw walki z narkotykami niemal każdego dnia narażone
są na niepowodzenie. Bo, jak pisze wybitny korespondent wojenny Wojciech
Jagielski „ z Afganistanu pochodzi niemal całe opium świata i wytwarzana z
niego heroina”. A co za tym idzie, do
kraju od lat targanego wojnami płynie rzeka pieniędzy, których część można przeznaczyć
na dozbrojenie i walkę o wewnętrzne wpływy. Czas żniw maku to czas pokoju, bo
każde ręce - żołnierza, ulicznego sprzedawcy czy zwykłego chłopa potrzebne są
do pracy w polu a nie do walki.
Ale nie tylko dzięki narkotykom żyje Afganistan, daleko na północy kraju w
górach Hindukusz od ponad 6000 tysięcy lat wydobywany jest najcenniejszy i najlepiej
sprzedający się minerał – lazuryt. Jego duże skupiska w połączeniu z pirytem i
kalcytem tworzą skałę zwaną lapis-lazuli, której w Afganistanie wydobywa się
nawet stu kilogramowe bloki.
Sprzedawca lapis-lazuli. |
Błękitna barwa lazurytu od wieków fascynowała
ludzi i sprawiała, że każdy pragnął zdobyć dla siebie kawałek nieba. Władcy Sumeru, Akadu czy Egiptu wysyłali karawany po błękitne złoto do odległej krainy za wysokimi górami. Naukowcy udowodnili, że nie tylko współcześnie
ale i w czasach starożytnych najwyższej jakości
ale i najdroższy lapis pochodził z Afganistanu.
Maska faraona Tutenchamona, czy sztandar z Ur swój błękit zawdzięczają lapis-lazuli z
kopalni Sar-e-Sang w dolinie Kokcha. Tylko forma wydobycia skały nie zmieniła
się od tysięcy lat, górnicy nadal pracują bez żadnego zabezpieczenia, w
nieprzyjaznym środowisku igrając ze śmiercią każdego dnia. Lazuryt to też
pożądana przez malarzy bardzo droga ultramaryna – błękitny pigment za który Jan
Vermeer gotów był sprzedać duszę aby dokończyć malowanie obrazu Dziewczyna z
perłą.
"Dziewczyna z perłą" Jan Vermeer van Delft Muzeum Mauritshuis w Hadze. |
Współcześnie, kiedy opracowano produkcję syntetycznego barwnika naturalna
ultramaryna nadal uchodzi za towar luksusowy. Wspaniałe dzieła starych mistrzów możemy podziwiać w muzeach rozsianych po całym swiecie ale tylko jedno muzeum może poszczycić się genialną kolekcją przedmiotów wykonanych z lapis lazuli - Ermitaż. Dzisiaj większość afgańskiego lapis-lazuli szmuglowana jest do Pakistanu i tam sprzedawana przez pośredników i handlarzy na europejskie rynki niczym krwawe diamenty ze Sierra Leone. Gospodarka Afganistanu opiera się na błękitnym złocie wydobywanym w oparach opium.
Zachęcam do obejrzenia krótkiego filmu o kopalni Sar-e-Sang
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz